Przed przyszłymi rodzicami zawsze pojawia się bardzo wiele wątpliwych kwestii odnośnie kupowania rzeczy przeznaczonych dla nowego członka rodziny. Niedoświadczona para nie ma pojęcia, co dziecku będzie potrzebne w pierwszej kolejności, z jakich rzeczy można zrezygnować i kupić je później, a których rzeczy w ogóle nie ma najmniejszego sensu kupować, ponieważ jest to najczęściej strata pieniędzy. W przypadku spodziewania się przyjścia na świat drugiego dziecka problem także nie znika. Często pomiędzy pierwszym a drugim maluszkiem mija trochę czasu, a rynek dziecięcy nigdy się nie zatrzymuje. W sklepach pojawiają się jeszcze większe ilości produktów przeznaczonych dla najmłodszych, a te stosowane wcześniej są zastępowane przez nowe. Wśród przyszłych rodziców pojawia się niekiedy pytanie, czy warto kupić kosz mojżeszowy, czy sprawdzi się on w przypadku ich dziecka i czy jest on warty swojej ceny.
Kosz mojżeszowy – co to jest?
Kosz mojżeszowy przypomina coś na kształt łóżeczka dla niemowlaka. Jest jednak o wiele mniejszy niż tradycyjne łóżeczka i posiada mnóstwo zalet.
Kosze mojżeszowe są małe, przypominają rozmiarowo wózek dziecięcy. Dziecko po narodzinach nie jest przyzwyczajone do większych przestrzeni, dlatego małe i przytulne łóżeczko może wpłynąć znacząco na jego poczucie bezpieczeństwa oraz komfortu.
Kosz mojżeszowy nie zabiera wiele miejsca. Dzięki temu można postawić go praktycznie w każdym miejscu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zawsze umieszczać go przy rodzicu, aby ten miał całodobowy dostęp do swojego dziecka. Oprócz małego rozmiaru jest on także niezbyt ciężki. Tym bardziej to wpłynie na swobodę przenoszenia.
Producenci koszów mojżeszowych dbają o zdrowie każdej pociechy. Wszystkie kosze są wysokiej jakości, posiadają materace, które wpływają nie tylko na komfort malucha, ale także na jego prawidłowe ułożenie. Jak wiadomo, z noworodkiem trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie, dlatego dobrej klasy materace w koszach mojżeszowych zapewniają niemowlakowi zdrowy sen.
Kosz mojżeszowy to także swoboda dla mamy. Można postawić go obok łóżka w sypialni, gdzie każdy rodzic będzie mógł szybko reagować na płacz dziecka. To także możliwość ciągłej obserwacji nowego członka rodziny, a co za tym idzie – spokoju mamy, kiedy nie będzie musiała spuszczać z oka swojego dzidziusia.
Kosz mojżeszowy można wyposażyć w specjalny stojak umożliwiający kołysanie dziecka. Wpłynie to na jeszcze większy komfort dziecka oraz na jego sprawniejsze usypianie. To również odwrócenie jego uwagi od występowania bólu podczas różnego rodzaju dziecięcych dolegliwości, np. podczas ząbkowania.
Kosz mojżeszowy – jaki kupić?
Kosz mojżeszowy to inwestycja na maksymalnie pół roku. Oczywiście czas ten może być nieco skrócony jeśli dziecko szybciej będzie chętne do samodzielnych prób jego opuszczania. To ważne, by ciągle obserwować naszego malca, który bardzo szybko uczy się nowych czynności i nieraz może nas zaskoczyć swoim zachowaniem.
Tak czy inaczej, warto inwestować w kosze mojżeszowe o największych rozmiarach. Jeśli dziecko będzie długo po narodzinach spokojnie w nim spało, to rezygnacja z kosza przyjdzie dopiero w pewnym momencie jego wzrostu. Im więc większy kosz, tym ewentualny dłuższy jego użytek.
Warto także zwracać uwagę na masywność kosza. Lekki będzie oczywiście łatwy w przenoszeniu, lecz musi on być także proporcjonalny do wielkości, ponieważ wpłynie to na jego stabilność. Warto do kosza mojżeszowego dokupić stojak do kołysania, który przyczyni się do sprawniejszego usypiania swojego malucha.
Bardzo ważne, by przed zakupem kosza stwierdzić, czy jest on dobrej jakości. Wszystkie uchwyty, za pomocą których przenosi się go, powinny być trwałe.
Podczas wyboru odpowiedniego produktu należy także patrzeć na takie cechy, jak przewiewność czy materiał. Kosz powinien być wyprodukowany tak, by dziecku nie było zbyt gorąco. W zależności od materiału kosza powinien on mieć otwory wentylacyjne (chyba że kosz jest wiklinowy). Z kolei materiał, który pokrywa materac, dobrze, aby był wyciągany. Dzięki temu łatwo będzie go czyścić.
